Archiwum Medicusa

Zamieszanie po dyplomie

Zamieszanie po dyplomie

Problemy związane z kształceniem podyplomowym dotyczą szczególnie młodych lekarzy, którzy są dopiero na początku tej jakże trudnej i często wyboistej drogi zawodowej. Wszelkie informacje o przewidywanych zmianach budzą zrozumiałe zainteresowanie i duże emocje.

Minister zdrowia Ewa Kopacz poinformowała, że powstaje projekt rozporządzenia, aby z dniem 1 stycznia 2009 r. znieść staż podyplomowy. Ten kontrowersyjny pomysł wywołał bardzo szeroką i burzliwą dyskusję w środowisku medycznym.

Zgłaszając swój projekt, minister E. Kopacz wyjaśniła, że chce przełamać bariery, które stawia się młodym lekarzom. Dzięki temu bezpośrednio po skończeniu studiów i złożeniu LEP-u 2,5 tysiąca lekarzy oraz 800 dentystów otrzyma prawo wykonywania zawodu.

Przedstawiamy opinie w tej sprawie członków lubelskiej Okręgowej Rady Lekarskiej, natomiast w kolejnym „Medicusie” zamieścimy opinie najbardziej zainteresowanych, czyli młodych lekarzy stażystów. Moim rozmówcom zadałem dwa pytania:

1. Czy LEP i LDEP są potrzebne, a jeżeli tak, to w jakim terminie należy je zdawać?

2. Czy potrzebny jest staż podyplomowy?

Andrzej Ciołko – prezes LIL, zastępca ordynatora Oddziału Urologii Szpitala Specjalistycznego przy al. Kraśnickiej:

Moje stanowisko o LEP-ie i LDEP-ie od lat jest niezmienne. Jeżeli miałby on być wyznacznikiem tego, czy lekarz może przystąpić do wykonywania zawodu, to powinien dotyczyć wszystkich lekarzy, a nie tylko tych, którzy właśnie ukończyli studia. Jestem przekonany, że przy obecnej tematyce pytań wielu znakomitych, doświadczonych lekarzy nie zdałoby tego egzaminu. Dlatego nie uważam, aby LEP i LDEP były niezbędne. Jeżeli jednak egzaminy te miałyby być utrzymane, powinny być zdawane bezpośrednio po studiach, a nie po stażu. Chodzi przecież o to, by lekarz na stażu uczył się praktycznych rzeczy na poszczególnych oddziałach, a nie powtarzał ciągle wiedzę teoretyczną z poprzednich lat.

Zniesienie stażu byłoby niewybaczalnym błędem. Młodzi lekarze dopiero podczas stażu stają oko w oko z pacjentami na tak różnych oddziałach, jak interna i chirurgia. Właśnie na stażu lekarz najczęściej weryfikuje swoje zainteresowania zawodowe i ostatecznie wybiera swoją drogę medyczną.

 

W czasie spotkania ze studentami w Warszawie z okazji 100 dni od zaprzysiężenia rządu premier Donald Tusk powiedział: Bardzo bym prosił, abyście wskazywali precyzyjnie miejsca, gdzie można jednym cięciem odblokowywać dostęp do zawodu. Prosiłem o taką szybką reakcję panią minister zdrowia i już w tej chwili przygotowujemy projekt, który likwiduje wydłużony staż, tak aby po zakończeniu studiów medycznych można było od razu iść do pracy. I zapewne dostaniemy po głowie od starych lekarzy zadomowionych w swoich szpitalach, ale jesteśmy naprawdę zdeterminowani, aby te reguły korporacyjne naruszyć (za „Dziennikiem”
z 28.02.2008 r.).

 

Ewa Tuszkiewicz-Misztal – kierownik Kliniki Chorób Płuc i Reumatologii DSK w Lublinie, członek Komisji Kształcenia Medycznego NRL:

Byłam zdecydowaną zwolenniczką LEP-u, co nie podobało się wielu osobom w Akademii Medycznej i Samorządzie Lekarskim. Wydawało mi się, że LEP może zmusić nauczycieli akademickich do przyzwoitego nauczania, a studentów do większego przykładania się do nauki. Ale jak pokazała praktyka, LEP nikogo do niczego nie zmusił. W obecnej formie nie wiadomo, kogo i co LEP weryfikuje – uczelnie, absolwentów czy też sposób odbywania stażu. Przeprowadzanie LEP- u bezpośrednio po studiach (a jest taki pomysł) także nie ma sensu, bo oznaczałoby to dublowanie egzaminów. Być może gdyby LEP pozostał jako egzamin kończący staż i obejmował zakresem program stażu, miałoby to jakieś uzasadnienie. Natomiast utrzymywanie LEP-u w obecnej formie nie ma racji bytu.

Projekt zniesienia stażu podyplomowego jest pomysłem groźnym i dlatego na posiedzeniu Komisji Kształcenia NRL stwierdziłam, że po takiej wypowiedzi minister Ewy Kopacz Naczelna Rada Lekarska powinna przegłosować dla niej wotum nieufności. Termin likwidacji stażu w styczniu 2009 r. jest absurdalny.

Jeżeli minister chciałaby zlikwidować staż, to byłoby to możliwe najwcześniej w 2016 r., ponieważ studenci musieliby mieć włączony materiał ze stażu do programu studiów. A ułożenie go od nowa jest bardzo skomplikowaną operacją, która zajmuje co najmniej 2 lata, zatem do realizacji można byłoby go wdrożyć dopiero w 2010 r. Studenci rozpoczynający wówczas studia staną się absolwentami w 2016 r., stąd dopiero wówczas można byłoby zlikwidować staż.

 

Janina Kalenik – przewodnicząca Komisji ds. Kształcenia Medycznego ORL:

Jeśli LEP miałby być zaliczany w trakcie stażu, powinien być sprawdzianem wiadomości zdobytych w czasie studiów. Natomiast LEP zdawany na koniec stażu powinien zawierać więcej pytań z wiadomości praktycznych.

Nie wiem, kto podpowiedział pani minister pomysł zniesienia stażu. Chyba chodzi tu tylko o pozyskanie środków finansowych, które zostaną zaoszczędzone po likwidacji stażu, i przeznaczenie ich na inne cele. To nieuzasadniony pomysł, który pozbawia młodych lekarzy możliwości poszerzenia wiedzy praktycznej. Mówiono, że pomysł ten wychodzi naprzeciw ich życzeniom, jednak przedstawiciele młodych lekarzy z różnych ośrodków w Polsce zdecydowanie zaprzeczyli, by zgłaszali postulat likwidacji stażu.

Staż podyplomowy powinien być praktycznym przygotowaniem do zawodu. Stażysta, mając codzienny kontakt z pacjentem, może łatwiej odpowiedzieć sobie na pytanie, w jakiej dziedzinie chciałby się specjalizować.

Marek Kos – przewodniczący Komisji ds. Młodych Lekarzy ORL, zastępca dyrektora Szpitala Powiatowego w Kraśniku:

LEP obecnie jest głównie egzaminem teoretycznym, gdyż większość pytań dotyczy materiału, który był na studiach, bez wiedzy praktycznej. Jeżeli LEP robimy po stażu, to w efekcie wszyscy młodzi lekarze mają siódmy rok studiów, w czasie którego uczą się praktycznej wiedzy, ale większość czasu muszą poświęcać na przygotowanie się do teoretycznego egzaminu. W dodatku staż kończy się 30 września, a LEP jest w listopadzie, co powoduje, że młodzi lekarze przez 2 miesiące są bez pracy i bez pieniędzy. W przypadku niezdania LEP-u ten stan zawieszenia przedłuża się na kolejne 6 miesięcy. Dlatego jeśli LEP musi być (a czy musi?), to niech będzie to egzamin bezpośrednio­ po studiach, ale jego wynik nie powinien blokować rozpoczęcia stażu. 

Pomysł likwidacji stażów i związanych z tym rzekomych oszczędności finansowych jest bardzo chwytliwy medialnie, zwłaszcza w okresie znanych braków w nakładach na ochronę zdrowia czy też problemów kadrowych związanych z dyrektywą UE o 48-godzinnym czasie pracy lekarza. Twierdzenie, że likwidacja stażu da oszczędności finansowe (około 275 mln zł), mija się z prawdą. Już samo przekształcenie studiów na bardziej praktyczne wymagałoby bardzo dużych nakładów (dodatkowe zaplecze szpitalne, kadra szkoleniowa). Pomysł ten ewidentnie krzywdzi młodych lekarzy, naraża ich na całą masę kłopotów medyczno-prawnych, a także pogarsza jakość usług medycznych, w dodatku nie z winy samych lekarzy.