Archiwum Medicusa

Terapia na 4 łapy i ogon

Terapia na 4 łapy i ogon

Uniwersytet Medyczny w Lublinie przygotowuje się do wprowadzenia programu nauczania nowych zajęć – z dogoterapii. Z tej okazji 11 kwietnia br. w Collegium Anatomicum ze studentami rehabilitacji i fizjoterapii spotkali się członkowie Fundacji Przyjaźni Ludzi i Zwierząt CZE-NE-KA z Warszawy.

Na konferencji nie zabrakło też psich terapeutów: pełnej niespożytego wigoru labradorki Navii i malamuta Arrowa, którzy nie zważając na powagę zgromadzenia, biegali między uczestnikami spotkania, wywołując entuzjazm i radość. – Dogoterapia jest uznaną i należącą do najbardziej naturalnych metod rehabilitacji, w której odpowiednio przeszkolony pies wspomaga terapeutę w wieloprofilowym usprawnianiu dzieci i dorosłych, w nawiązywaniu przez nich kontaktu ze światem, w wywoływaniu pozytywnych emocji – wyjaśnia dr Piotr Majcher z Zakładu Rehabilitacji i Fizjoterapii UM w Lublinie. – Konferencję zorganizowaliśmy przede wszystkim po to, aby tę metodę promować, aby dzięki temu trafi ła do programu nauczania naszych studentów (bylibyśmy pierwszą uczelnią medyczną uczącą tej formy rehabilitacji), wreszcie aby wspierać Dziecięcy Szpital Kliniczny, w którym mają ruszyć zajęcia z dogoterapii.

W DSK trwają już przygotowania do wprowadzenia na stałe „terapeutów bez fartucha”. Szpital zgodnie z zaleceniami Sanepidu przygotował właśnie salę, w której będą prowadzone takie zajęcia, początkowo kilka razy w miesiącu. – Teraz szukamy sponsorów, którzy chcieliby to pomieszczenie wyposażyć w podstawowe meble i materace – mówi uczestnicząca w konferencji rzecznik DSK Agnieszka Osińska i podkreśla zalety psiej obecności wśród chorych:
– Zwierzaki sprawiają, że proces leczenia chorych dzieci przebiega szybciej. Dzieci obcujące z psami odstresowują się, na ich twarzach pojawia się uśmiech, są radosne. Często to właśnie do swych psich przyjaciół dzieci wypowiadają pierwsze słowa, przy nich chętniej ćwiczą, nabierają chęci do często żmudnych zajęć rehabilitacyjnych.

Takie reakcje małych pacjentów obserwowano pod koniec minionego roku, kiedy to do szpitala przy ul. Chodźki na oddział rehabilitacji przybyła silna grupa czworonożnych terapeutów: Anouk, Navia, Arrow i Abia, czyli dwa labladory i dwa malamuty. Psy należą do Fundacji CZE-NE-KA, którą prowadzi Maria Czerwińska. W ramach programu „Pomóżmy razem” fundacja odwiedza ze swymi psami dziecięce szpitale w całej Polsce – Wyszkolony do terapii pies wchodzi w interakcję z chorym dzieckiem. Dla zwierzaka nie ma znaczenia ani niepełnosprawność dziecka, ani jego wygląd, ani stan zdrowia. Pies daje się przytulać, głaskać, bawi się chętnie i tym samym motywuje dziecko do ćwiczeń – podkreśla.

Dzięki propagowaniu dogoterapii psy pomagają już chorym dzieciom m.in. w szpitalach w Łodzi, Bydgoszczy, Dziekanowie oraz w Centrum Zdrowia Dziecka. Ordynator lubelskiego oddziału rehabilitacji DSK Jolanta Taczała nie kryła, że bardzo liczy na stałą współpracę z psimi terapeutami. Także rodzice obserwujący reakcje swych chorych dzieci nie kryli nadziei na szybkie wprowadzenie do programu leczenia właśnie zajęć z psami. – Zajęcia z dogoterapii mogłyby ruszyć w zasadzie w każdej chwili, gdyby w Lublinie znaleźli się wolontariusze z przeszkolonymi psami, bo nie dysponujemy jeszcze funduszami na opłacenie tych zajęć – mówi rzeczniczka Agnieszka Osińska. Być może takie osoby się znajdą, bo Fundacja CZE-NE KA przeszkoliła już ponad setkę terapeutów, którzy potrafią poprowadzić zajęcia z dogoterapii.

Anna Augustowska