Immunokorekcja hormonami grasicy – gra warta świeczki
Ponad 20 lat wieloośrodkowych klinicznych doświadczeń
Immunokorekcja hormonami grasicy – gra warta świeczki
W Polsce nad immunokorekcją, w tym immunorehabilitacją, zaczęli pracować na początku lat 70. tych profesorowie: hematolog Julian Aleksandrowicz i torakochirurg Wit Rzepecki. Pierwszy stwierdzał nagminnie niedobory odpornościowe u pacjentów chorych na białaczkę, drugi usuwał pacjentom z miastenią przerośniętą grasicę. Tymoterapia – nazwa pochodzi od gr. thymus (dusza), która, wg starożytnych Greków, miała być zlokalizowana właśnie w grasicy – ma swe początki w latach 60. XX wieku. Dziś w Europie najbardziej zaawansowane w zagadnieniach tymoterapii są aktualnie Niemcy, Włochy, Węgry i Polska, a poza Europą także Izrael.
Prof. J. Aleksandrowicz, znany z umiejętności wprzęgania innych zapaleńców do swoich wizjonerskich projektów, doprowadził do produkcji preparatu TFX (Thymus Faktor X) z grasicy cieląt i jego rejestracji (1983). Całą dekadę trwały wieloośrodkowe prace badawcze nad hormonami grasicy (oparło się o stołeczny Instytut Immunologii i Terapii Doświadczalnych). Od początku brał w nich udział prof. Marek P. Dąbrowski, autor wydanej niedawno monografii „Grasica, odporność, zdrowie” oraz krakowianin Gabriel Turowski – biochemik, przyjaciel Karola Wojtyły, późniejszy „doradca” watykańskich medyków papieża stosujących hormony grasicy u Ojca Świętego.
– Hormony grasicy faktycznie nie stanowią terapeutycznego panaceum, jak to uszczypliwie punktują sceptycy – uważa prof. M. Dąbrowski, który stworzył własną szkołę immunologiczną. – Zasadnicza ich rola to udział w grasiczozależnym procesie dojrzewania i różnicowania limfocytów T, które są faktycznymi dyrygentami układu odpornościowego.
Żyjemy w dobie nagminnie stwierdzanych wiarygodnymi testami niedoborów immunologicznych i szerzenia się chorób na tle autoagresji układu odpornościowego. Dlatego wieloośrodkowa konferencja (Bydgoszcz, Białystok, Gdańsk, Kraków, Łódź, Warszawa) – sumująca polskie doświadczenie ze stosowaniem TFX (wszędzie wspomagająco!) w klinice różnych patologii, na gruncie pediatrii, reumatologii, neurologii, onkologii – wypadła wyjątkowo na czasie. Wystąpienia z krakowskiej konferencji zostaną opublikowane w specjalnym tomie. Wniosek najistotniejszy – adresowany do lekarzy: nie obawiajcie się sięgać po TFX. Nie można nim przesterować układu odpornościowego. Można za to liczyć na lepsze i szybsze efekty terapii zasadniczej. Po szczegóły odsyłam do wspomnianej monografii
M. Dąbrowskiego.
Halina Kleszcz