Nasz Pan… doktor
Nasz Pan… doktor
Patrząc na zdjęcie doktora Andrzeja Rolskiego z Kliniki Pulmonologii UM w Lublinie i jego dwóch kotek: białej Łatki i szylkretowej Milutki aż trudno uwierzyć, że ta bardzo przyjacielska i niemal rodzinna idylla trwa tylko… na zdjęciu.
Na co dzień bowiem, między kocicami trwa zimna wojna i ciągłe wyścigi o względy swego Pana. Kotki, mimo że mieszkają ze sobą już sześć lat, z trudem się tolerują, nigdy się ze sobą nie bawią i nie przytulają.
Obie bezapelacyjnie uwielbiają doktora, a starsza z nich u nikogo innego nie położy się na kolanach. Łatka trafiła do domu państwa Rolskich 13 lat temu. Piękna i kapryśna królowała niepodzielnie do dnia, kiedy to w Łatkowym królestwie pojawiła się mała, ledwie żywa znajdka Milutka. Odratowana i wyleczona została w rodzinie, odpłacając się kocią serdecznością. Animozjami między kotkami specjalnie nikt się nie przejmuje. Doktor Rolski wychował się w domu, w którym potrafiło być nawet 10 kotów na raz, wie więc, jak dynamicznie mogą układać się związki między zwierzakami.
Koty uwielbia zresztą cała rodzina państwa Rolskich, do tego stopnia, że obie kotki dostają zawsze prezenty, np. z podróży wakacyjnych. Ostatnio była to kocimiętka z …Alaski.
aa