Odeszli…
Dr Jadwiga Winiarska z d. Kadłubowska 1920 – 2009)
22 listopada 2009 r., w Białej Podlaskiej zmarła lekarz stomatolog Jadwiga Winiarska.
Szkołę podstawową ukończyła w Białej Podlaskiej, rozpoczętą naukę w szkole średniej przerwał wybuch wojny w 1939 r. Kontynuowała ją potem na tajnych kompletach. W czasie okupacji udzielała się w konspiracji. W tych trudnych latach dom jej rodziców stał otworem dla licznej rodziny, znajomych i przyjaciół. Z tego też czasu pochodziły najstarsze przyjaźnie, które przetrwały do ostatnich lat jej życia.
Tuż po wojnie pracowała w Białej Podlaskiej, m.in. w szkole odzieżowej. W 1948 roku rozpoczęła studia stomatologiczne na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Poznańskiego, gdzie już studiowała jej młodsza siostra, Marianna. Przez cały czas studiów siostry mieszkały razem, wspierając się wzajemnie w tych ciężkich, powojennych czasach. Uczelnię ukończyła w czerwcu 1952 roku i z dyplomem lekarza stomatologa wróciła w rodzinne strony, do Białej Podlaskiej. Tam pracowała początkowo w przychodni obwodowej, a następnie przez długie lata w poradni międzyszkolnej przy Szkole Podstawowej nr 1, jako specjalista stomatolog dziecięcy.
W międzyczasie wyjeżdżała na liczne szkolenia i sympozja naukowe do Lublina i Warszawy, podnosząc swoje kwalifikacje.
W 1956 r. zawarła związek małżeński z nieżyjącym już lekarzem ginekologiem Janem Gustawem Winiarskim, który pracował początkowo w szpitalu miejskim, a następnie w Przychodni i Poradni Ginekologiczno-Położniczej w Białej Podlaskiej.
Po przejściu na emeryturę nadal pracowała w działającym wówczas pogotowiu stomatologicznym.
Przez całe swoje długie zawodowe życie z dużym oddaniem, czy to w dzień czy w nocy, udzielała pomocy potrzebującym pacjentom. Brała udział, w niegdyś licznych, społecznych wyjazdach w okolice Białej Podlaskiej, celem kontroli stanu zdrowia tamtejszych mieszkańców. Pracując w szkole, bardzo sumiennie wykonywała swoje obowiązki – do tej pory niektórzy mieszkańcy Białej Podlaskiej i okolic pamiętają swoje pierwsze plomby przez Nią założone.
Zawsze pogodna, uczynna i uśmiechnięta, udzielała się towarzysko i rodzinnie. Kiedy zdrowie jeszcze jej na to pozwalało, często i chętnie uczestniczyła w różnych imprezach organizowanych przez izbę lekarską. Przez wiele ostatnich lat spotykała się co niedziela ze swoimi przyjaciółkami, by rozegrać partyjkę remibrydża.
I taka pozostanie w naszej pamięci.
Marianna Kadłubowska-Trzcińska
– siostra