WiadomościWiadomości - rotor z obrazkami

Morsujący lekarz o morsowaniu

Będą ogólnopolskie badania osób kąpiących się w zimnej wodzie.  – Nie ma jednoznacznych dowodów naukowych potwierdzających korzystny wpływ morsowania na zdrowie. Co nie znaczy, że nie warto morsować – uważa lekarz, który sam kąpie się w taki sposób 30 lat.

– O ile aktywność fizyczna i odpowiednia dieta powinny być zalecane jako terapia niefarmakologiczna w niektórych schorzeniach, to morsowanie przy zachowaniu odpowiednich zasad może być zalecane, ale raczej dla osób zdrowych i tych wysportowanych. Trzeba tu podkreślić, że trudno jest badać korzystny wpływ morsowania na zdrowie. Osoby, które morsują zwykle też bardziej dbają o swoje zdrowie – są aktywne fizycznie i starają się stosować zdrową dietę. Poza tym jeśli morsują, to często w grupie, a to też jest ważne dla zdrowia, bo poprawia nastrój, rozwija więzi społeczne, pomaga lepiej radzić sobie ze stresem i zmniejsza ryzyko depresji – tłumaczy prof. Tomasz Zdrojewski z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Jest pracownikiem Katedry Nadciśnienia Tętniczego i Diabetologii oraz kierownikiem Zakładu Prewencji i Dydaktyki.

Profesor zaleca morsowanie rekreacyjne, polegające na kąpielach w zimnej wodzie na kilkadziesiąt sekund, maksymalnie na dwie-trzy minuty. Przypomina, że do morsowania zimą trzeba się odpowiednio przygotować, najlepiej zaczynać już jesienią. Przed bezpośrednim wejściem do wody niezbędna jest co najmniej 30 minutowa intensywna rozgrzewka.

– Musimy zdawać sobie sprawę, że reakcje na zimną wodę są bardzo indywidualne, zarówno u kobiet, jak i mężczyzn, ludzi młodych lub w średnim wieku oraz seniorów, a także szczupłych i otyłych. U poszczególnych osób nawet w tym samym wieku, po kąpieli w zimnej wodzie w bardzo różnym tempie przywracana jest temperatura ciała, szczególnie dłoni i stóp. Reakcje te zależą od tego, czy zanurzamy się tylko do pasa i na kilka sekund lub na dłuższy czas i pływamy oraz zanurzamy twarz. Dlatego osoby z chorobami sercowo-naczyniowymi mogą się kąpać w zimnej wodzie tylko po konsultacji z lekarzem. Osoby zdrowe i najlepiej wysportowane mogą oczekiwać, że w ich organizmie nastąpią korzystne zmiany metaboliczne; takie osoby będą miały większą odporność na zakażenia oraz lepsze spalanie tkanki tłuszczowej – dodaje lekarz.

Specjaliści zwracają uwagę, że u osób, które nie morsowały i nie są do tego przygotowane może dojść do zaburzeń rytmu serca, niedotlenienia mózgu i omdleń. Bardzo rzadko, ale jednak zdarzają się też nagłe zgony opisane w literaturze w ostatnich czterech latach.

Powstała grupa naukowców z: Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, Akademii Wychowania Fizycznego, Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej i Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, która przygotowuje duże narodowe badanie i ankietę na temat morsowania.

– Chcemy się dowiedzieć, w jakiej wodzie najczęściej morsują nasi rodacy – w morzu, jeziorze czy rzekach. To też ważne, bo w wodzie morskiej z powodu zasolenie organizm szybciej się wychładza – zapowiada profesor Zdrojewski.

Na zdjęciu uczestnicy „Wigilijnego morsowania” w Bystrzycy w Lublinie.

(oprac. jkg/Nauka w Polsce)

Fot. Lubelski Klub Morsów/fb